Aby efektywnie wykorzystać kominek jako źródło ciepła dla domu, należy spalać w nim odpowiednie drewno kominkowe. To nie ulega wątpliwości, ale nie wszyscy wiedzą, co kryje się pod tym pojęciem. Dlatego dziś chciałbym właśnie o tym napisać.
Mówi się, że ogrzewanie drewnem jest najtańsze, bo to najtańsze z dostępnych na polskim rynku paliw. Nie sposób się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Rzeczywiście, jeśli porównać drewno z innymi paliwami, konkurencję dla niego może stanowić co najwyżej tani węgiel. Ale jakość paliwa drzewnego też znacząco się różni zależnie od formy i źródła, dlatego to, co wydaje się tanie, może być w praktyce bardzo kosztowne.
Efektywnie można spalać w kominku czy kotle na drewno wyłącznie paliwo suche. Lepiej, by było to drewno twarde, liściaste. Ma ono bowiem mniej substancji smolistych (żywic), niż pochodzące z drzew iglastych. Ale ten czynnik ma mniejsze znaczenie — najistotniejsza jest bowiem wilgotność.
Wysoka wilgotność drewna kominkowego jest źródłem kilku problemów:
- przed spaleniem, konieczne jest odparowanie wody, na co marnujemy dodatkowe porcje paliwa, zwiększając jego zużycie i koszty ogrzewania,
- przy spalaniu powstaje więcej niedopalonych substancji smolistych i sadzy, które mogą oklejać wnętrze komina, co z kolei bywa przyczyną bardzo groźnych w skutkach pożarów komina,
- kawałki drewna będą zwyczajnie cięższe, przez co załadowanie wsadu paliwa do kominka czy kotła będzie wymagać większego wysiłku.
Zależnie od gatunku drewna, różni się jego kaloryczność. Płacąc za metr przestrzenny tego paliwa, warto wybierać to, które ma najwyższą wartość opałową.
W niektórych przypadkach można kupić najtańsze, mokre drewno, o ile mamy możliwość jego efektywnego wysuszenia. Warto pamiętać, że pewne gatunki drewna (np. dąb) wymagają suszenia nawet przez 2-3 lata, podczas gdy inne (np. brzoza) będą suche nawet w czasie krótszym, niż 1 rok od ścięcia. Wynika to z różnic w strukturze drewna różnych gatunków. Jeśli tylko mamy możliwość ustawienia przy domu drewna w stosy, aby zdążyło wyschnąć, możemy sporo zaoszczędzić, kupując drewno świeżo po ścięciu.
Drewno kominkowe będzie mieć różną cenę także w zależności od formy, w jakiej je kupimy. Inną cenę będzie mieć pień drzewa, inną drewno podzielone na szczapy. Tu nie warto oszczędzać, bo nakład pracy na porąbanie drewna na kawałki jest olbrzymi.
Dodaj komentarz