Kominek jako awaryjne źródło ciepła

Jeśli podstawowym źródłem ciepła dla ogrzania Twojego domu jest urządzenie elektryczne (pompa ciepła, elektryczne ogrzewanie podłogowe, kocioł elektryczny, klimatyzator z funkcją grzania), wyłączenie prądu na dłuższy czas będzie wyjątkowo niekomfortowe.

W klasycznej instalacji ogrzewczej na gaz czy węgiel wystarczy zabezpieczyć się przed brakiem prądu odpowiednim zasilaczem awaryjnym (UPSem). Nie jest problemem dostarczyć kilkadziesiąt wat energii elektrycznej na napęd pompki i wentylatora, nawet przez kilkanaście dni. Problemem jest dostarczenie kilku czy kilkunastu kW energii na zasilanie elektrycznego źródła ciepła. Wtedy przyda się kominek, albo piec kominkowy wolnostojący.

Jako konsultant nigdy nie polecam wykorzystywania ogrzewania wyłącznie elektrycznego. Polski system elektroenergetyczny jest bardzo wrażliwy na wszelkie awarie, nawet w niewielkiej skali. Dlatego dobrze jest mieć awaryjne źródło ciepła, które pozwoli ogrzać dom w razie braku prądu. A na wsi taki brak zasilania może trwać nawet kilka tygodni!

Kominek wolnostojący będzie dość tani w zakupie, a przez to niewiele zapłacimy za dodatkowe bezpieczeństwo. Dodatkowym kosztem będzie tu tylko komin, niekoniecznie trzeba do niego specjalnie doprowadzać powietrze do spalania (zresztą nie zawsze jest to możliwe). Nie ma tu dodatkowego kosztu podłączenia do instalacji centralnego ogrzewania, który wystąpiłby w przypadku kominka z płaszczem.

Naturalnie trudno jest rozprowadzić ciepło z takiego kominka po całym domu. Tu może być przydatna instalacja DGP, ale przy takim kominku nie da się jej zamontować. W pewnym stopniu ciepło rozprowadzi po domu wentylacja, ale może się okazać, ze kominek będzie w stanie nagrzać tylko pokój, w którym jest zamontowany.

Lepiej jednak mieć nagrzany choć jeden pokój, niż gdyby cały dom miał być wychłodzony.

Niegłupim rozwiązaniem na awaryjne ogrzewanie mieszkania będzie kominek na biopaliwa (biokominek). Ciepło z tego źródła będzie bardzo drogie (bo drogie jest paliwo), ale w sytuacjach lepsze to, niż nic.

Wpis przypisany do kategorii: Eksploatacja kominków. Hasła tematyczne: , .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*