Najwyższa pora na subiektywny przegląd najlepszych paliw opałowych dla kominka.
Posegregujemy je od tych, które w mojej opinii są najbardziej warte uwagi, a skończymy na tych, których lepiej nie używać. Gdzie będzie to możliwe, postaram się odesłać Czytelnika do osobnego artykułu na temat danego paliwa.
Suche drewno liściaste (dąb, buk)
Na początku listy to paliwo, dla którego w zasadzie projektuje się dzisiejsze kominki. Czyli suche drewno liściaste, o niskiej wilgotności, z gatunków o wysokiej gęstości (dąb, buk).
Suche, żeby spalanie było łatwe. Liściaste, żeby nie było zbyt wiele smoły w kominie.
Suche drewno liściaste (brzoza, inne)
Gorsze, niż powyższe, ale wciąż dobre.
Brykiet
Brykiet z drewna, czasami występujący także jako brykiet kominkowy, to paliwo z wiórów drzewnych, spojone w wysokiej temperaturze. Oczywiście chodzi o surowiec z drzew liściastych.
Droższy od drewna, ale za to prawie zawsze odpowiednio suchy.
Drewno iglaste
Suche drewno iglaste z pewnością jest gorsze od suchego drewna liściastego i brykietu z drewna liściastego.
Producenci jednak drewna iglastego nie polecają i trudno się im dziwić — przy jego spalaniu wytwarza się dużo smoły, która może łatwo zakleić komin. W wielu przypadkach można tego jednak uniknąć, po prostu intensywnie paląc w kominku. To może wystarczyć, by substancje smoliste się dobrze dopaliły i nie zanieczyszczały komina.
Węgiel drzewny
Nie jest zły, tylko jest niepotrzebnie tak drogi. To dlatego w kolejności ustawiłem go później, niż drewno iglaste.
Węgiel (kamienny, brykiety węgla brunatnego)
Dopuszczalny jako paliwo w niektórych kominkach. Osobiście wolałbym go spalać w kotłowni, a w sumie to w ogóle nie jestem zwolennikiem ogrzewania domów węglem. Jeśli jednak ktoś musi użyć węgla, niech lepiej zrobi to w nowoczesnym kotle centralnego ogrzewania, a nie kominku.
Mokre drewno
Drewno mokre to same kłopoty z kominkiem. Trudne prowadzenie procesu spalania, brudny komin, duża strata kominowa…
Jeśli więc nie masz możliwości skorzystania z suchego drewna i nie zdążysz go dosuszyć przed sezonem grzewczym, przynoś przynajmniej do domu większe porcje paliwa i umieszczaj je tam, gdzie jest dobry przewiew. To na pewno nie usunie całości wilgoci, ale choć trochę podsuszy drewno.
Liście, śmieci, itd
Kominek to nie komora do spalania śmieci, ale jak ktoś się uprze, by rozpalić ogień w kominku z użyciem torebki foliowej czy garści suchych liści, nikomu korona z głowy nie spadnie.
🙂
tym razem ten wpis jest całkiem humorystyczny.
(na marginese, chciałem przejść na Pana profil na google plus, jaki jest w tytule wpisu, ale nie znajduje linku)
spalanie śmieciami bywa powszechne, szczególnie w górach w których mieszkam, ale bardzo szkodliwe. Podczas spalania plastiku wydzielają się trujące, wysoce rakotwórcze substancje, które jeszcze pod wpływem ciepła bardziej niszczą nasz organizm.
Nie mówiąc o tym, że wżerają się w mury naszych domów, mieszkań, pozostając tam na długo, i przy cieplejszych dniach, po prostu uwalniają się do atmosfery
Łatwo można rozpoznać dym ze spalania śmieci, jest żółtawy