Do rozprowadzenia ciepłego powietrza z kominka potrzebna jest specjalna instalacja, tzw. instalacja DGP (dystrybucji gorącego powietrza). Występuje w dwóch rodzajach: grawitacyjnej, wyporowej (o której dziś napiszę) i wymuszonej, nadmuchowej.
Dystrybucja grawitacyjna jest mniej wydajna, bo swoje działanie opiera na sile wyporu lżejszego, ciepłego powietrza z obudowy kominkowej. Za to do działania nie wymaga energii elektrycznej. Ma więc pewne zalety, ale także i wady.
Siłą sprawczą w tym systemie jest grawitacja. Ciepłe powietrze, nagrzane wewnątrz obudowy kominka (od żeberek wkładu kominkowego) unosi się do góry, zastępowane jest od dołu przez zimne (zimniejsze) powietrze z salonu. Po opuszczeniu obudowy kominkowej płynie przewodami powietrznymi do kolejnych pomieszczeń. Po oddaniu ciepła wraca szczeliną pod drzwiami z powrotem do salonu.
Grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem sprawdza się tam, gdzie ciepła nie trzeba pchać daleko od kominka do najbardziej oddalonych pomieszczeń. Siła wyporu ciepłego powietrza nie jest na tyle duża, by wystarczyła do ogrzania rozległego domu. W takich przypadkach stosuje się raczej systemy wymuszonej dystrybucji gorącego powietrza.
Zalety dystrybucji grawitacyjnej
Podstawową zaletą takiego systemu rozprowadzania ciepła jest niezależność od dostaw energii z zewnątrz. Świetnie więc nada się na awaryjne źródło ciepła dla ogrzewania domu na okresy, w których dostawy prądu zostaną z jakichś względów wstrzymane lub przerwane.
Ponieważ nie ma w systemie żadnego sterownika ani dmuchawy, nie ma też zużycia prądu, czyli eksploatacja takiego systemu DGP nie generuje kosztów innych, niż zużycie drewna.
I w zasadzie to by było na tyle. Są też oczywiście
wady dystrybucji grawitacyjnej
Przede wszystkim najważniejszą jest dość słaba wydajność rozprowadzania powietrza, uzależniona od różnicy temperatur i odległości od kominka.
Drugą, dość istotną wadą, jest prawie brak możliwości sterowania wydajnością. Jedyne, co można zrobić, to zamknąć anemostat doprowadzający powietrze z rury do pokoju. Ale nie ma metody na to, by szybko podnieść wydajność instalacji. Trzeba mocniej napalić w kominku i poczekać, aż wyższa temperatura zwiększy siłę wyporu powietrza i szybciej przepchnie powietrze przez przewody DGP.
Dodaj komentarz