W niektórych przypadkach montażu w domu kominka, warto zainstalować tak zwane portki kominowe (spalinowe). Ta dziwna nazwa oznacza nic innego, jak trójnik dzielący przewód spalinowy na dwa.
Po co to komu? Przyda się głównie wtedy, gdy moglibyśmy chcieć mieć do wyboru dwa kanały dymowe, z których planujemy korzystać.
Wyobraźmy sobie przykładowo sytuację, w której chcemy korzystać z nasadki kominowej pozwalającej na grzanie wody (z płaszczem wodnym). Ale podłączamy ją wyłącznie do instalacji ciepłej wody użytkowej, nie chcemy wykorzystywać kominka do ogrzewania. Trudno mi sobie wyobrazić ten wariant, ale przyjmijmy, że tak będzie.
No i w sytuacji, w której w zasobniku ciepłej wody mamy już jej pełno i nie ma co grzać, puszczanie dalszych ilości ciepła przez nasadkę byłoby kłopotliwe. Wtedy otwieramy przepustnicę w jednym kanale kominowym (bez nasadki) i zamykamy przed nasadką, a dym z kominka zaczyna omijać nasadkę kominową. Dzięki temu nie ogrzewamy dalej znajdującej się w niej wody.
Tak właśnie wyglądają portki kominowe (dymowe).
Łatwo sobie wyobrazić i drugi przypadek, w którym takie portki można byłoby zastosować. Jeśli mamy zwykły kominek i chcemy do niego dobudować układ do akumulacji ciepła, możemy to zrobić dobudowując odpowiednią masę akumulacyjną po stronie spalin. Czyli puszczamy dym z komina przez długi, odpowiednio zakręcony kanał spalinowy, wykonany z żaroodpornych, ciężkich materiałów.
W momencie uruchamiania jednak, zależy nam na tym, by jak najszybciej zwiększyć temperaturę spalin i komina do tego stopnia, by ciąg kominowy umożliwiał zassanie dymu przez część akumulacyjną. Tu droga dymu jest dłuższa, więc i ciąg kominowy musi być odpowiednio silny. A więc rozpalamy w kominku przy dymie puszczonym krótszą drogą, prosto do komina. Gdy już komin się nagrzeje, otwieramy jedną przepustnicę i zamykamy drugą, a dym przechodzi przez masę akumulacyjną.
I do tego właśnie potrzebujemy tych portek, w dokładniej dwóch takich elementów. Pierwszy, dolny, dzieli dym na dwa strumienie. Drugi, górny, łączy dwa kanały spalinowe w jeden, odchodzący dalej do komina.
Dodaj komentarz