Powrót powietrza z DGP

Jak każde ogrzewanie nadmuchowe, tak i dystrybucja gorącego powietrza nagrzanego w obudowie kominkowej będzie działać efektywnie tylko wtedy, gdy zapewnimy swobodny przepływ powietrza do każdego pomieszczenia w domu.

Ale równie istotne jak dostarczenie ciepłego powietrza do pokoju, jest umożliwienie zimnemu odpływu z powrotem w kierunku salonu.

Nasze domy i mieszkania nie są zbudowane z gumy i nie rozciągają się. Widzimy to szczególnie wtedy, gdy zaczyna nam brakować miejsca na przechowywanie różnych rzeczy, których nie potrafimy się pozbyć. Ale efektem tego jest także słaba wydajność ogrzewania nadmuchowego, a więc i DGP.

Przypomnijmy tylko, że ogrzewanie kominkiem za pomocą DGP polega na tym, że do obudowy trafia z salonu zimne powietrze. W jej wnętrzu jest nagrzewane od wkładu kominkowego, a następnie (samoczynnie, dzięki działaniu siły wyporu lżejszego, ciepłego powietrza) lub z pomocą wentylatora, przepływa do kanałów rozprowadzających powietrze. Stamtąd zaś przez anemostaty trafia do kolejnych pomieszczeń.

Ale na tym jego droga się nie kończy. Powietrze oddaje ciepło do wnętrza pomieszczenia, nagrzewa meble, ściany, schładza się także przez okno, a później, jako zimne, opada na dół, nad podłogę. Stamtąd musi wrócić do salonu.

Gdyby nasze domy były z gumy, DGP pompowałoby pokoje do absurdalnych rozmiarów, a salon by się kurczył. Ponieważ tak nie jest, miewamy problemy z ogrzewaniem tą metodą.

Nic dziwnego. Jeśli nie pozwolimy na swobodny powrót powietrza z pokoi do salonu, dystrybucja gorącego powietrza nie ma prawa działać. Nawet najmocniejszy wentylator nie wtłoczy powietrza do pokoju, który jest szczelnie zamknięty.

Wystarczy otworzyć drzwi, by wymiana powietrza była zdecydowanie łatwiejsza, a co za tym idzie, by pokoje mogły być intensywnie nagrzewane.

Z drugiej strony nikt chyba sobie nie wyobraża domu, w którym nie można zamknąć drzwi, bo w pokoju będzie za zimno. Jak więc tego uniknąć?

Wystarczy wykonać w dolnej części drzwi kilka otworów (i ładnie je wykończyć, żeby cieszyły oko). Przez te otwory powietrze z powodzeniem przepłynie na korytarz, a dalej swobodnie do salonu. Dobrze, by łączna powierzchnia tych otworów była co najmniej równa powierzchni przekroju kanału doprowadzającego ciepłe powietrze.

A jeśli komuś nie odpowiadają otwory w dolnej części drzwi, zawsze można je podciąć na 1-2 centymetry. W większości przypadków to w zupełności wystarcza.

Wpis przypisany do kategorii: Instalacja kominków. Hasła tematyczne: .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*