Wężownica schładzająca w kominku to taki przydatny dodatek, który ułatwia podłączenie kominka z płaszczem wodnym do domowej instalacji ogrzewczej.
Kominek taki jest z oczywistych względów kotłem na paliwo stałe. Jako taki, zgodnie z polskimi przepisami budowlanymi, nie może być podłączany do zamkniętych instalacji centralnego ogrzewania z przeponowym naczyniem wzbiorczym. Przepisy robią jednak wyjątek – dla małych kotłów wyposażonych w urządzenie zabezpieczające przed wzrostem temperatury i ciśnienia w obiegu.
O co chodzi? W razie zaniku zasilania w domu, pompa obiegowa w instalacji centralnego ogrzewania wyłączy się i przez kominek z płaszczem przestanie płynąć woda. Wtedy może się ona w płaszczu zagotować, co spowoduje olbrzymi i drastyczny skok ciśnienia. Ten przyrost ciśnienia w instalacji otwartej przejmuje naczynie przelewowe (otwarte naczynie wzbiorcze), przez które po prostu uchodzi para i część wypychanej przez nią wody. W instalacji zamkniętej, z przeponowym naczyniem wzbiorczym, wrzenie wody w kotle może spowodować poważną awarię – takiego ciśnienia po prostu nie wytrzymają rury.
Wężownica schładzająca właśnie przed takimi zdarzeniami ma zabezpieczyć. Ma schłodzić płaszcz wodny kominka, odbierając od niego nadmiar ciepła, gdy przestanie to robić woda grzewcza w instalacji. Zawór otwiera przepływ wody z wodociągu, zimna woda schładza płaszcz wodny i trafia do kanalizacji (lub szamba). Marnujemy przez to ciepło, ale za to mamy pewność, że grzejniki albo rury w instalacji nam nie wybuchną od nadmiaru ciśnienia.
A więc mając w kominku z płaszczem taką wężownicę, możemy go podłączyć bezpośrednio do zamkniętej instalacji centralnego ogrzewania. Bezpośrednio, czyli bez użycia po drodze wymiennika ciepła, na którym stracimy nieco temperatury. To znacznie upraszcza instalację, a jest szczególnie przydatne wtedy, gdy podstawowym źródłem ciepła dla domu jest nowoczesny kocioł gazowy lub pompa ciepła.
Jeśli kominek ma współpracować z kotłem na paliwo stałe, który i tak wymusza posiadanie otwartej instalacji grzewczej, wtedy nie warto dopłacać za wężownicę schładzającą. Inna sprawa, że w takim przypadku najczęściej nie ma sensu kupowanie do domu jeszcze kominka z płaszczem.
Dodaj komentarz