Że kominek służy też do ogrzewania, to już wiemy. Ale jak dokładnie to urządzenie dostarcza ciepło do pomieszczeń i do użytkowników?
Czyli innymi słowy — co dokładnie sprawia, że ogień w kominku grzeje pomieszczenie?
Oczywiście dzieje się tak za sprawą praw fizyki. A konkretniej — trzech mechanizmów przekazywania ciepła. Nie chcę ich tu teraz omawiać, zrobiłem to (chyba całkiem nieźle) w osobnym wpisie na innym moim serwisie. Przypomnę tylko, że są to:
- konwekcja — np. gdy przekazywanie ciepła wiąże się z unoszeniem go z powierzchni grzejnika przez powietrze,
- przewodzenie — np. gdy ciepło płynie wzdłuż metalowego pręta z jednego (nagrzewanego) końca do drugiego,
- promieniowanie — za pomocą fal elektromagnetycznych, np. tak właśnie ogrzewa nas słońce.
Pierwszym i najbardziej istotnym sposobem ogrzewania wnętrz przez kominki było promieniowanie. W szczególności dotyczyło to kominków z otwartymi paleniskami. Miały one najczęściej grube mury, które nagrzewały się od ciepłych spalin. Oddawały więc ciepło przede wszystkim wypromieniowując je do wnętrza (także nieco w drodze konwekcji). Również rozgrzane gazy palące się pięknym płomieniem promieniowały ciepło i światło. Ponieważ na drodze promieniowania podczerwonego nie było żadnej szyby (palenisko otwarte), ta wymiana ciepła była bardzo intensywna.
Dzisiejsze kominki z wkładem również oddają ciepło przez promieniowanie. Jest to nieco mniej intensywne, bo mamy w kominach szyby — pojedyncze, a czasem podwójne. Podwójne szyby znacząco ograniczają wymianę ciepła na drodze promieniowania. I dobrze, bo zabezpiecza to przed przegrzaniem salonu, ale także zmniejsza zarastanie szyby sadzą (temperatura jej powierzchni jest większa, nie skrapla się na niej sadza). Sam wkład kominkowy jednak ciepłem nie promieniuje — bo osłonięty jest z zewnątrz obudową.
Kominki powietrzne grzeją także za pośrednictwem konwekcji. Ich wkłady mają gęsto użebrowaną obudowę, dzięki czemu opływające ją powietrze szybko i intensywnie się nagrzewa. Później przez otwory u góry obudowy wpada do salonu, albo przez instalację dystrybucji gorącego powietrza rozpływa się po całym domu.
W przypadku kominków z płaszczem wodnym, większość ciepła odbiera woda krążąca wewnątrz kominka. Tym sposobem kominek nie jest już piecem, tylko kotłem grzewczym. I nie przekazuje on ciepła bezpośrednio do pomieszczenia, a za pośrednictwem instalacji centralnego ogrzewania. Jeśli podłączony jest do grzejników, większość ciepła będzie oddawać dzięki konwekcji. Jeśli zaś do ogrzewania podłogowego, będzie grzać pokoje za pomocą promieniowania.
Wydawałoby się, że sprawa jak kominek dostarcza nam ciepło jest sprawą bardzo prostą. Okazuje się być jednak inaczej.Prawa fizyczne grają tu zdecydowaną rolę. Ciekawe wydają mi się kominki z płaszczem wodnym. Świetnie opracowany artykuł, omawiający to zagadnienie. Nawet osoba, która nie ma pojęcia o sprawach technicznych, może dowiedzieć się czegoś nowego 🙂 dzięki !
Na szczęście do samego przesiadywania przy ciepłym, przesympatycznym kominku nie potrzeba zawracać sobie głowy fizyką aż tak bardzo – świetnie, że na tym świecie inteligentni ludzie pracują po to, by polepszyć komfort innym, nawet w domowym zaciszu.
Wielofunkcyjność dzisiejszych kominków i ich estetyka nie pozostawia wątpliwości ku temu, iż w moim przyszłym domu z pewnością takiego elementu nie zabraknie!
Kominki są bardzo fajne na długie, zimowe wieczory, kiedy chcemy ogrzać się po poworcie z mroźnej rzeczywistości. Wtedy usiąśc przy takim z książką to szczyt marzeń. Sama mam kominek, dmuchawa wdmuchuje powietrze gorzane przez niego do pomieszczeń – niestety nie ogrzewa on wystarczajaco dużych pokoki, tylko te mniejsze czy łazienkę. Sprawdza się idelanie z malutkich domkach, znajomi mają, przy największych mrozach jest u nich cieplutko.
Metody ogrzewania tutaj wyglądają na naprawdę skuteczne – myślę, że skuszę się na wprowadzenie zmian, bo z kominka rezygnować nie chcę, zbyt wspanialy klimat daje mojemu salonowi.
W dobie centralnego ogrzewania kaloryferowego, w które nie trzeba praktycznie wkładać własnej pracy, wydawać by się mogło, że tradycyjne kominki odejdą w zapomnienie. Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy doceniają wrażenia estetyczne oraz atmosferę domu, w którym znajduje się kominek. Długie zimowe wieczory spędzane przy kominku, najlepiej z ukochaną osobą w pełni rekompensują wkład jaki należy podjąć przy rozpalaniu kominka, ogrzewania domu. Osobiście mieszkam teraz w mieszkaniu gdzie jest centralne ogrzewanie. Kiedyś jednak mieszkałem w domu z kominkiem i pamiętam jak fajnie było jako dziecko przy nim posiedzieć. Także jeżeli kogoś stać na takie rozwiązanie to jak najbardziej polecam: zakładajcie kominki w swoich mieszkaniach, domach.
Świetny artykuł! Planuję budowę domu i wiem jedno – na pewno znajdzie się w nim kominek, przy którym można ogrzać się zwłaszcza zimą. Ja i mój mąż zawsze planowaliśmy, że w długie i chłodne wieczory będziemy razem ogrzewać się przy cieple bijącym z tego „kotła” 🙂 Ale kto z Nas, siedząc przy kominku myśli tak naprawdę, jak on działa, dzięki jakim częściom daje nam ciepło? Szczególnie zainteresował mnie kominek z płaszczem wodnym, o którym mowa w tym artykule,nie przekazuje on ciepła bezpośrednio do pomieszczenia, a za pośrednictwem instalacji centralnego ogrzewania. Ciekawa sprawa. Dziękuję za artykuł!
Mój brat ostatnio budował dom i nie zdecydował się na kominek
A może wybrał piecyk zamiast kominka?