Inwestorzy, którzy chcą ogrzewać dom tanio i cieszyć się jednocześnie widokiem ognia w salonie często chcą uczynić kominek jedynym źródłem ciepła. W artykule tym chciałbym się nad tym tematem zastanowić i spróbować ocenić, czy jest to dobre podejście.
Teoretycznie w polskich przepisach budowlanych (konkretnie chodzi o rozporządzenie ministra w sprawie warunków technicznych, jakie powinny spełniać budynki i ich usytuowanie) jest mowa o tym, że jedynym źródłem ciepła dla domu nie powinien być kominek, piec ani trzon kuchenny. Literalny zapis bywa jednak interpretowany jako nakaz montażu w domu również innych źródeł ciepła. Że niby powinniśmy iść z duchem czasu i odejść od dawnych pomysłów na dostarczanie ciepła do domu na rzecz nowszych, bardziej efektywnych czy wygodnych, czyli centralnego ogrzewania.
Inna sprawa jest taka, że nie ma zbyt dużego sensu by opierać całe ogrzewanie domu tylko i wyłącznie na kominku.
Oczywiście kominek jako podstawowe źródło ciepła dla domu ma szereg zalet. Najważniejszą jest możliwość wytwarzania dość taniego ciepła, bo przecież korzysta on z jednego z najtańszych na rynku paliw opałowych – drewna. Łatwo jest zrobić jego zapas, kupując je odpowiednio wcześnie możemy zadbać o to, by miało właściwą (niską) wilgotność, itd. Kominek z grawitacyjnym rozprowadzeniem powietrza nie wymaga do pracy energii elektrycznej, więc będzie działać także wtedy, gdy w sieci zaniknie zasilanie.
Z drugiej strony, obsługa kominka jest znacznie bardziej kłopotliwa, niż nowocześniejszych źródeł ciepła – gazowego kotła centralnego ogrzewania, pompy ciepła, czy elektrycznego grzejnika. Intensywne korzystanie z kominka oznacza konieczność rozpalania w nim nawet kilka razy dziennie (rzadziej, jeśli mamy do dyspozycji bufor ciepła do jego akumulacji). No i powoduje to, że nasz salon zamienia się w kotłownię, w której jest brud i kurz od wnoszenia polan drewna i wybierania popiołu.
No i właśnie ta obsługowość jest podstawową wadą ogrzewania kominkowego. Nie każdy ma możliwość zorganizowania sobie palacza, który raz dziennie przyjedzie do jego domu i napali w kominku, by dom się nie wychłodził. A bez takiej możliwości mieszkańcy domu nie będą mogli z niego wyjechać na dłużej, niż 2-3 dni. Ani rozłożyć się w łóżku na tydzień z grypą…
Z tego właśnie powodu warto mieć w domu dodatkowe źródło ciepła. Jeśli kominek z płaszczem ma ogrzewać dom za pośrednictwem grzejników, można do instalacji ogrzewczej dołożyć kocioł elektryczny. On ogrzeje wodę do odpowiedniej temperatury, przez co dom się nie wychłodzi. Oczywiście koszt jego eksploatacji będzie większy, ale ma to być źródło dodatkowe, stosowane tylko niekiedy.
Zresztą takich dodatkowych źródeł ciepła można wymienić wiele, warto pomyśleć np. o elektrycznych grzejnikach (bardzo tanie w zakupie) albo klimatyzatorze z funkcją grzania (tani w eksploatacji).