Ludzie po kilku latach nachalnej ekologicznej propagandy przeciwko paliwom kopalnym są już nauczeni, że przyjazne dla środowiska są tylko odnawialne źródła energii. Także i biopaliwa, wytwarzane z odnawialnych surowców. A czymże innym, jeśli nie biopaliwem, jest właśnie drewno kominkowe?
Skoro spalają drewno (paliwo odnawialne), to kominki z pewnością są ekologiczne, prawda?
Nie, niestety to nie jest takie proste.
Zanim przejdziemy do tematu chciałbym jasno zaznaczyć, że nie jestem gorącym zwolennikiem paliw kopalnych. Wręcz przeciwnie, uważam, że powinniśmy ograniczać ich zużycie, by jak najwięcej pozostawić dla przyszłych pokoleń. Z tego względu zgadzam się z pomysłami utrudniania ogrzewania domów węglem, czy system handlu emisjami, dość skutecznie podnoszący ceny wszystkiego, co oparte na węglu (jak choćby energii elektrycznej).
Mimo to, wcale nie jestem też entuzjastą paliw alternatywnych, biopaliw. Tematem tym zajmuję się na łamach mojego serwisu DrewnoZamiastBenzyny.pl od 10 lat i wiem już, że temat ten wcale nie jest tak kolorowy, jak niektórzy chcą go przedstawiać.
W Polsce pozyskiwanie drewna z lasów państwowych prowadzone jest w sposób zrównoważony. Oznacza to, że więcej drzew się sadzi, niż wycina, przez co powierzchnia zalesiona w Polsce od 1945 r. rośnie. W tej chwili tzw. lesistość (powierzchnia kraju porośnięta lasem) wynosi ponad 29%, a docelowo wynosić ma aż 33%.
Z powyższym wiąże się to, że drewno w naszych warunkach można z powodzeniem uznać za surowiec odnawialny. Efektywność energetyczna (EROEI) jego pozyskania też jest dość wysoka, bo nakłady (energetyczne) na produkcję drewna są niewielkie. Nie ma tu konieczności prac ciągnika kilka razy w ciągu każdego roku (nawożenie, opryski), jak jest np. przy uprawie wierzby energetycznej czy kukurydzy na bioetanol. Największym nakładem energetycznym jest paliwo na pracę maszyn przy wyrębie lasu, ale jest on stosunkowo nieduży.
Zatem jeśli chodzi o paliwo, nośnik energii wkładanej do kominka, to w polskich warunkach jest on z całą pewnością przyjazny dla środowiska.
Problem może się więc pojawić po stronie spalania tego paliwa. Z tym niestety w Polsce jest problem, bo u nas w kominkach drewno się raczej wędzi niż pali. Bo przecież jak się dostarczy do kominka dużo powietrza, to drewno pali się błyskawicznie, a potem w domu jest zimno. Więc lepiej palić przy małym dopływie powietrza (pobieranego, co gorsza, z salonu), wtedy palenie trwa dłużej, w domu zostaje więcej ciepła, krowy dają więcej mleka i wszyscy są szczęśliwi. 🙂
Rzecz w tym, że to oczywista nieprawda. Takie spalanie powoduje zwiększone zużycie drewna, osadzanie się sadzy w kominie, emisję niedopalonych substancji (m.in. sadzy, smoły, dioksyn, polichlorowanych bifenyli), zadymienie i zapylenie.
Efektywne spalanie drewna w kominku to duża ilość powietrza (doprowadzonego z zewnątrz!), wysokie temperatury w komorze spalania, intensywne odbieranie ciepła. To zaś wymaga jakiejś metody na akumulację ciepła z kominka — masywnej obudowy, albo wodnego bufora ciepła. Przy takim podejściu drewno spala się szybko, ale czysto, z minimalną ilością szkodliwych substancji w dymie.
Jakie kominki są zatem ekologiczne? Te, które spalają drewno w sposób czysty i przyjazny dla środowiska.
Dodaj komentarz